Stażogrill w Shin Dojo (17.09.2011, Poznań)
Jakoś tak… dziwnie oficjalnie nadawać tytuł tej relacji. Staż oczywiście był równie oficjalny jak tytuł, ale jego charakter był typowo klubowy. Gotowaliśmy się zatem we własnym sosie: sosie konkretnym, mocnym, ale nie zawiesistym :-).
Techniki? Klaska czyli ikkyo, iriminage, kotegaeshi, tenchinage… Praca w kontakcie, kontrola osi, czyli to wszystko z czym mamy do czynienia na co dzień, ale były też techniczne niespodzianki (patrz zdjęcia). Najważniejsze jednak tego dnia było wspólne ćwiczenie i w zasadzie oficjalne, pełne rozpoczęcie sezonu.
Dla mnie staż był rzeczywiście jakimś bodźcem, który obudził mnie z letniego letargu i wprowadził organizm w stan podwyższonej gotowości bojowej, pozytywnie nastawiając na pracę w nowym sezonie. I to chyba na tyle.
Aaa! Okazją do stażu było zakończenie sporej części prac w dojo, które w tej chwili można określić mianem naszego dojo. Dlatego po zakończeniu treningów zorganizowaliśmy wspólne biesiadowanie przy grillu, które dopełniło nasze sobotnie, “rodzinne” spotkanie z aikido. I tyle relacji niech wam wystarczy.
Irimi