Sensei Christian Tissier (5-6.11.2011, Poznań)
“Postaram się pokazać wam to nad czym ostatnio pracuję. Nad pewnymi zasadami i podstawami”. Tymi słowami rozpoczął pierwsze keiko nasz znakomity gość, sensei Christian Tissier. Co to oznaczało dla nas, ćwiczących? Przede wszystkim konieczność skupienia, swojej uwagi na dokładnym zrozumieniu przekazu. Skoro mamy pracować nad tym samym, nad czym pracuje nas nauczyciel, wiadomo, że nie będzie łatwo. Treningi, zwłaszcza ten pierwszy, były rzeczywiście bardo trudne. Choć w zasadzie cały staż poświęcony był jednemu zagadnieniu, kolejne treningi były już nieco łatwiejsze w odbiorze.
Nad czym pracowaliśmy? Szukaliśmy “granic” wykonania poszczególnych faz, elementów techniki, a następnie… przekraczaliśmy je. Sensei pokazywał, jak taka “praca u podstaw” przekłada się na późniejsze aplikowanie technik. Tak z grubsza, bo słowne wyjaśnienia nie na wiele się zdadzą, skoro już samo studiowanie tego na macie nastręczało trudności.
W przerwie treningów spotkałem sensei Zbigniewa Wójtowicza, doskonałego trenera judo, który był jednym z prowadzących mój kurs instruktorski w 2007 roku. Wyjaśnię, że Sensei Wójtowicz często przyjeżdża obserwować przy pracy nauczycieli aikido, podpatrywać ich sposób prowadzenia treningów i po raz kolejny gościł w Suchym Lesie. Porozmawialiśmy o skali trudności tego co było na pierwszych zajęciach i zgodnie doszliśmy do wniosku: takie mistrzostwo jest osiągalne tylko dla bardzo nielicznych, ale jest niezwykle istotne, by tak trudne zagadnienia pokazywać, gdyż to one nadają kierunek pracy i rozwoju aikidoków, szczególnie tych, którzy mają wyższe stopnie i są instruktorami. Oczywiście osoby początkujące podchodzą do pracy nad techniką na zupełnie innym poziomie, zatem korzystają ze stażu w inny niż zaawansowani sposób, co jest całkiem naturalne.
Staż z sensei Christianem Tissier był kontynuacją obchodów 35-lecia aikido w Polsce. Tym bardziej był on dla nas wyzwaniem organizacyjnym i logistycznym. Na szczęście okazało się po raz kolejny, że dzięki zaangażowaniu całego klubu oraz pomocy Władz Gminy Suchy Las wszystko wyszło jak należy, choć oczywiście jego końcowa ocena należy do uczestników stażu.
Irimi