Sensei Pascal Guillemin (27-28.02.2010, Poznań)
Train a Grande Vitesse, czyli TGV. Dla przypomnienia to najkrótsza charakterystyka stażu z sensei Pascalem Guillemin sprzed roku.Tym razem nieco mniej było dynamiki, co nie oznaczało mniej pracy na macie i łatwiejszego stażu.
Już początek – tsuki i wejście w irimi nage ura. Bez pierwszego kontaktu. Bezpośrednio za plecy partnera. Kontrola osi, rzut. Kotegaeshi – szukanie szybkiego ruchu za plecy partnera. Ciekawa praca rąk przy tej technice, praca która wymagała wyjścia poza znane nam standardy. Ogólnie sporo pracy na macie poza standardem, w celu wyzwolenia się od nawyków, by bardziej zrozumieć pewne zasady. Odejście od formy w celu lepszego jej zrozumienia. To z ważniejszych rzeczy zapamiętanych przez mnie.
Trening popołudniowy – niestety, z uwagi na obowiązki służbowe nie uczestniczyłem. A szkoda, bo wiem, że były wykonywane techniki z kopnięć. Na szczęście wieczorem udało mi się dobić na spotkanie integracyjne. Wspominam o tym spotkaniu celowo, bo poza licznymi rozmowami w wesołej atmosferze było ono zdominowane przez fantastyczny występ olimpijski Justyny Kowalczyk i jej walkę o złoty medal igrzysk w Vancouver. Na drugi dzień kiai kilku osób, w tym także moje, było nieco ochrypłe.
Poranny trening z jo. Rzadko ćwiczone na stażu z uwagi na skąpą zwykle ilość miejsca. Tym razem jednak sensei mógł sobie pozwolić nawet na wykonywanie form zawierających katate toma uchi, czyli ruchy bardzo obszerne. Na wstępie jednak kilka podstawowych suburi, jak i tych bardziej “zaawansowanych”. Dla większości początkujących był to jeden z pierwszych kontaktów z jo i z pewnością pierwszy na stażu. Trochę martwi, że podobnie było z niektórymi bardziej zaawansowanymi, których na treningach piątkowych z bronią jak na lekarstwo.
Ostatni trening aikido urozmaicony technicznie. Kopnięcia, rzuty no i sankyo, które mój nadgarstek na długo zapamięta 😉 Staż jak zawsze metodycznie bez zarzutu. Nieco mniej dynamiki niż poprzednio, ale z uwagi na treść stażu taka była natura rzeczy. Otrzymaliśmy kolejny materiał do przerobienia. Pozostaje wszystkim życzyć zdrowia by mogli systematycznie pracować nad tym wszystkim na “powszednim” keiko.
Irimi