Sensei Pascal Guillemin (23-24.02.2008, Poznań)
Mamy za sobą kolejne, tradycyjne już spotkanie z sensei Pascal Guillemin. Jak zwykle bardzo interesujące, intensywne, ze sporą ilością materiału do dalszej pracy. Emocje jeszcze całkowicie nie opadły, sińce dojrzewają i dopiero zaczynają nabierać właściwych barw, zatem jak widać na gorąco zabieram się do pisania niniejszej relacji.
Sensei Guillemn w znakomitej formie rozpoczął od podstawowych technik z ataku yokomenuchi. Dalej pojawiały się “klasyczne” stażowe ataki takie jak katatedori, czy katatedori aihanmi. Sensei zwracał uwagę, że mimo braku realności takowych, konieczne jest zachowanie logiki i sensu każdego z nich. Rzecz jasna stanowią one bazę do prawidłowego wyprowadzania innych ataków, stąd konieczne jest odpowiednie ich traktowanie i właściwe podejście. Nieco miejsca poświęcone było również atakowi rzadziej na stażach spotykanemu a mianowicie katadori. Ćwiczyliśmy mało standardowe zejścia i dalej kontrolę partnera przez ikkyo i nikyo. Była także ciekawa wersja uchikaiten nage rozwinięta z… a co ja tyle będę pisał. Trzeba było pojawić się na macie ;-).
Bardzo interesujący był trening z tanto. Sensei Guillemin zwracał uwagę na fakt, że w rzeczywistości techniki przeciw atakowi nożem są niezwykle trudne. Natomiast to co z treningu z tanto najcenniejsze dla własnego rozwoju aikido, to dodatkowy element, który zmusza do większej koncentracji, wprowadza do techniki znacznie większe wymagania dotyczące kontroli, kontaktu, precyzji, dystansu czy timingu. Podczas tych zajęć rzeczywiście koncentracja i stres były większe. Przypominały one nieco atmosferą tę z treningów z bokken, szczególnie z ostatniego stażu w Berlinie.
Niedziela i poranna sesja z bokken. Dużo podstaw. Ponownie liczne uwagi co do prawidłowego ataku, a jednocześnie zachowania przez uke odpowiedniej kontroli własnych poczynań i skupienia na całości zaistniałej sytuacji i relacji między tori i uke. Ostatnia sesja treningowa zawierała nieco powtórzeń wcześniej ćwiczonych elementów. Pojawiły się także ataki kombinowane, ponownie uczące kontroli, koncentracji i właściwej oceny sytuacji. Myślę, że cenna puentą, pewnym podsumowaniem, stażu będzie stwierdzenie sensei Pascal Guillemin, że w aikido nie należy myśleć. Jeśli już to należy “myśleć ciałem”. Cenna uwaga, dla uczestników stażu myślę że bardzo klarowna biorąc pod uwagę treść treningów.
Wyjątkowo, z uwagi na odbywające się na sali “Olimpii” zawody judo, staż miał miejsce w naszym dojo, przy ulicy Cichej. Należało się zatem spodziewać znacznego tłoku na macie. Było to oczywiście niejakie utrudnienie, ale i tak wszyscy uczestnicy starali się pracować na maksymalnych obrotach. Tym razem pojawili się także goście zagraniczni, wśród których był dobrze nam już znany sensei Jean Marie Milleville. Wszystkim uczestnikom stażu, naszym sensei’om, oraz oczywiście sensei Pascalowi Guillemin serdeczne domo arigatou gozaimashita! A teraz nic, tylko brać się dalej do pracy…
Irimi