30-lecie aikido w Polsce (29.04-01.05.2006, Opole)
Jubileuszowy rok 30-lecia aikido w Polsce powinien być obchodzony szczególnie i tak faktycznie się dzieje. Najlepszą okazją do uczczenia takiej rocznicy są oczywiście staże z Shihanami, nauczycielami, którzy w znaczący sposób przyczynili się do rozwoju sztuki Morihei Ueshiby w Polsce. Tym razem swój staż jubileuszowy zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Aikido, a miejscem spotkania było Opole. Na termin wybrano długi majowy weekend.
Stażowe treningi poprowadzil:i Katsuaki Asai sensei (8 dan), na co dzień nauczający w Niemczech, Minoru Kanetsuka sensei (7 dan), mieszkający i praktykujący w Anglii oraz Yoji Fujimoto sensei (7 dan), który od lat naucza aikido we Włoszech. Shihani ci są dobrze znani polskim aikidokom, gdyż od lat odwiedzają nasz kraj. Wyjątkiem może być tu Yoji Fujimoto sensei, dla którego była to dopiero trzecia wizyta w Polsce. Wydaje się jednak, że nauczyciel ten dobrze już zadomowił się w świadomości części rodzimych aikidoków, zaś osobom które dotąd “nie załapały się” na staż z nim gorąco polecam nadrobienie takiej zaległości. Ale po kolei…
Bloki treningowe zostały podzielone na 45-minutowe części, a każda z nich była prowadzona przez innego nauczyciela. Pierwszy stażowy trening rozpoczął Katsuaki Asai sensei, z dobrze znaną, poprowadzoną w “jego stylu” rozgrzewką. Było niemal jak zwykle ikkyo undo, shiho-giri, i shihonage wykonywane bez partnera. Na kolejnych spotkaniach sensei Asai rozwijał swój pomysł na prowadzenie treningów stażowych. Sensei przypomniał zatem sporo podstaw, by dalej przejść do elementów technicznie trudniejszych, dźwigni nikkyo i sankyo, także wykonywanych w charakterystycznym długim ruchu tenkan. Na ostatnim treningu ćwiczyliśmy kaeshi waza, szukając i wykorzystując luki w kontroli partnera.
Dla mnie osobiście staże Minoru Kanestuka sensei były zawsze bardzo trudne w odbiorze. Przyznam, że z dużą nadzieją i ciekawością czekałem na treningi tego nauczyciela, bo dość dawno na jego stażu nie byłem. Było tak jak się tego spodziewałem. Sensei w swoim przekazie zawierał podstawy aikido, bazowe ruchy, częste odwołania do ukłonu, wznoszenia rąk. Jako “pomocy dydaktycznej” używał też butelki z wodą mineralną, ławeczki, czy wieszaka.
Przyznam szczerze, że mimo iż Kanestuka sensei wskazywał na sprawy podstawowe, to odczytywanie intencji tego nauczyciela sprawiało ćwiczącym sporo kłopotu. Jest to coś zupełnie innego, niż “klasyczne” staże które znamy. Z pewnością taki trening był inspirujący, jednak by właściwie zrozumieć przekaz Kanestuka sensei nie wystarczą sporadyczne spotkania z jego aikido na stażach. Ktoś kto chce ten przekaz zgłębić musi poświęcić znacznie więcej czasu i uwagi winien praktykować aikido bezpośrednio u Minoru Kanestuka sensei. Przynajmniej taki jest mój osobisty odbiór tego co widziałem na macie.
Czas wreszcie na omówienie treningów Yoji Fujimoto, dla mnie osobiście najciekawszych i najbliższych memu sercu. Przede wszystkim piękny obszerny ruch, znakomita praca biodrami. Bardzo rozwijający kihon z naciskiem właśnie na głęboką prace bioder. Kto był i przypomni sobie wersję kokyu-ho z “wywołanego” ataku katatedori aihanmi, będzie wiedział o czym mówię. Ponadto rzeczy dobrze znane nam z codziennych treningów: wzajemny kontakt obu partnerów, logiczna praca uke, jego czynna obecność w technice do samego końca. Do tego sensei Fujimoto dokłada zawsze swoją cegiełkę: ogromne poczucie humoru, luz i uśmiech. Są na jego treningach nie tylko chwile skupienia i spokojnej, wymagającej świadomości ruchu pracy, ale także chwile bardzo wesołe, mające przypominać, że aikido ma sprawiać nam radość. Także z tego powodu przekaz sensei Fujimoto jest mi bliski.
Poza treningami, dla podkreślenia uroczystego charakteru stażu zorganizowano także pokazy, w których brali udział yudansha z uczestniczących w stażu klubów. Prezentowali oni swoje umiejętności kolejno stopniami, począwszy od najniższych, a kończąc na najwyższych stopniem instruktorach z 4 i 5 danem. No i wreszcie na sam koniec w pokazach wystąpili prowadzący staż Shihani Fujimoto, Asai i Kanestuka. Pokaz znakomicie oddający zróżnicowany charakter aikido tych trzech Mistrzów.
Podczas tak dużego stażu nie mogło zabraknąć również egzaminów na stopnie dan, które poprowadził Kanestuka sensei. Wszystkim którzy zdobyli mistrzowskie pasy, bądź wskoczyli stopień wyżej w hierarchii yudansha serdecznie gratulujemy!
Oczywiście była także okazja do spotkania towarzyskiego. Biesiada z racji kiepskiej pogody (jedyne chyba niedociągnięcie organizatorów… 😉 ), która zepsuć się akurat musiała na ten długi weekend, odbyła się wewnątrz hali, tuż obok sali treningowej. Atmosfera wesoła, choć nieco zabrakło mi tańców. Jednak najważniejsze, że były toasty! Oby aikido w Polsce rozwijało się dynamicznie sto lat i dłużej!
Irimi